W wielu miejscach zatrudnienia obowiązuje tak zwany dress code. Pracownicy muszą się do niego dostosować, bo takie są wymogi. Mężczyźni, którzy w związku z wykonywanymi obowiązkami służbowymi muszą zabierać do pracy wiele przedmiotów i gadżetów, mają wówczas niemały problem. No bo, co zrobić, jeśli noszenie plecaka nie jest dobrym rozwiązaniem, a w czymś trzeba przenosić laptopa i dokumenty?

W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest torba męska do pracy. W niczym nie przypomina ona damskich torebek. Nie ma więc obaw o to, że ktoś może pomyśleć, iż pożyczyliśmy torebkę żony lub dziewczyny. Męskie modele są dość masywne i charakterystyczne. Czym kierować się jednak przy wyborze odpowiedniej do pracy? Zazwyczaj wskazuje się pięć kwestii, kolejno: wygodę noszenia, pojemność, wytrzymałość, design i wielofunkcyjność. Przejdźmy zatem do szczegółów…

Po pierwsze – wygoda i komfort noszenia

Przy wyborze torby do pracy liczy się przede wszystkim komfort noszenia dodatku. Jeśli ktoś decyduje się na aktówkę lub teczkę, musi liczyć się z tym, że takową przenosi się w dłoni. A jak wiadomo, takie rozwiązanie nie zawsze jest wygodne. Po jakimś czasie bywa nawet męczące. Zdaje się, że świetną alternatywą jest więc torba na ramię.

Męska torba z długim paskiem może być noszona na ramieniu lub na ukos, przez tors. Właścicielowi daje to wybór. Sam może zdecydować, który sposób jest dla niego wygodniejszy. Nie zmienia to jednak faktu, że niezależnie od tego, jak ją użyje – zawsze będzie odczuwał komfort noszenia. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku, ciężarem zawartości torby obciążone jest bowiem ramię. Gdy jedno się zmęczy i zacznie boleć, męską listonoszkę można przecież przełożyć na drugie ramię.

Męska torba listonoszka zdaje się być zatem idealnym wyborem, jeśli szukamy torby stricto do pracy. Czym jeszcze powinna się ona charakteryzować? Bez wątpienia odpowiednią pojemnością!

Po drugie – pojemność gwarantująca spakowanie wszystkich potrzebnych rzeczy

Torba do pracy po prostu musi być pojemna. Jej rozmiar powinien odpowiadać formatowi A4. Tak, by w środku zmieściły się standardowej wielkości dokumenty i notatki. Przy takim wyborze mamy pewność, że z łatwością przeniesiemy też laptopa do pracy. Gdy mamy taką możliwość dobrze zdecydować się na model dodatkowo usztywniany. Taki, który zapewni bezpieczeństwo przenoszonym sprzętom.

Wybierając dodatek do pracy pamiętajmy więc, że musi być to torba męska A4. Gdy sytuacja tego wymaga, powinna być ona również odpowiednio zaprojektowana.

Po trzecie i czwarte – wytrzymały materiał wykonania i ciekawy design

Skórzana torba męska, to najlepszy z możliwych wyborów. Skóra, to materiał ponadczasowy, szlachetny i wytrzymały. A, że do pracy chodzimy codziennie, bardzo ważne jest, by dodatek podołał tak intensywnemu użytkowaniu.

Torby męskie ze skóry naturalnej mają zresztą bardzo ciekawy design. A to kolejne kryterium przy wyborze dodatku noszonego na co dzień. Niezależnie od obowiązującego w pracy dress codu, wybrany model musi przecież do nas pasować. W zależności od tego czy wolimy styl vintage, klasyczny lub casual – oferta wyrobów ze skóry zawsze będzie miała dla nas ciekawą propozycję. Produkty galanterii skórzanej cechuje bowiem pewna elastyczność i możliwość dostosowania się do wielu obowiązujących trendów.

Po piąte – wielofunkcyjność

Męska torba, którą mamy zamiar nosić do pracy powinna być też wielofunkcyjna i uniwersalna. Tak, by nie było potrzeby kupowania kolejnego produktu z myślą o wyjściach towarzyskich. Przy wyborze odpowiedniego modelu kierujmy się zatem nie tylko naszym gustem, pojemnością i materiałem wykonania, ale także liczbą przegródek i ich przeznaczeniem.

W sytuacji w której torba da nam możliwość bezpiecznego przenoszenia picia czy prowiantu, nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy używali jej nawet w trakcie wycieczek. Podsumowując powyższe liczy przede wszystkim liczy się – pojemność, jakość wykonania oraz komfort noszenia! A gdy dodać do tego uniwersalność i ciekawy design, otrzymujemy idealną wręcz męską torbę do pracy.

Źródło zdjęć: sklep z galanterią skórzaną Paolo Peruzzi