Pojęcie zadośćuczynienia za krzywdę i cierpienie może nam bardziej kojarzyć się z warunkami dobrej spowiedzi w kościele katolickim. Jednakże na pewno nie możemy tutaj ograniczać tego pojęcia wyłącznie do sfery religijnej, ponieważ owo pojęcie jak najbardziej funkcjonuje również w naszym sądownictwie.
Z jednej strony mówimy o tym, że wyrok sądu powinien zasadniczo być bardziej radykalny, powinien być bardziej konkretny, ale nieraz zdarza się, że na osobę, na podmiot uznany za winnego nakłada się karę naprawy wyrządzonych szkód, co jak najbardziej można rozumieć jako zadośćuczynienia za krzywdę oraz cierpienie. Oczywiście nieczęsto z takim wyrokiem możemy się zetknąć, aczkolwiek zdarza się. Nie jest to bynajmniej jakiś lekki werdykt, ale taki, który bardzo konkretnie wskazuje na to, co osoba winna powinna uczynić. Jeśli chodzi o realizację tego typu werdyktów sądów na pewno nie jest tak różowo jak moglibyśmy się spodziewać. Często bowiem nie mamy dokładnie określonego, co osoba winna ma uczynić i w jakim czasie powinna to zrobić.